wtorek, 1 lutego 2011

Czerwony Klasztor jako wotum za zabójstwo

Wyjazdy w Beskid Sądecki są bardzo kuszące. Nie tylko sama Szczawnica, ale i wiele innych wspaniałych miejsc kusi, by spędzić tam chociaż dwa, trzy dni. Można rozwiązać to w ten sposób, że wybierzemy sobie jakaś miejscowość na bazę noclegową i stamtąd, możemy sobie urządzać wycieczki.
Taki komfort jaki zapewniają hotele trochę rozleniwia i raczej wprowadza w błogi, wypoczynkowy nastrój, aniżeli skłania do urządzania wycieczek. Jednak jeśli ktoś się zdecyduje, to jedną  z takich wycieczek może zorganizować i wybrać miejsce stosunkowo niedaleko oddalone od Szczawnicy.

Na pewno warto włożyć trochę wysiłku, aby obejrzeć piękny zespół klasztorny Czerwony Klasztor. Czerwony Klasztor położony jest po słowackiej stronie pasma Pienin i jest prawdziwą perła architektoniczną pienińskiego krajobrazu. Klasztor został ufundowany jako zadośćuczynienie przez węgierskiego rycerza Kokosza Berzeviczy. Kokosz Berzeviczy odstąpił zakonnikom w XIV wieku teren wsi Lechica znajdujący się w Dolinie Świętego Antoniego pod budynki przyszłego klasztoru. Była to część kary, na jaką został skazany Kokosz Berzeviczy za zabójstwo. Oprócz Czerwonego Klasztoru rycerz Kokosz Berzeviczy miał jeszcze ufundować 5 innych obiektów kościelnych.

Nazwa Czerwony klasztor pochodzi podobno od tego, że pierwotnie budynki klasztorne były postawione z czerwonej cegły. Zresztą, to zrozumiałe. W XIII i XIV wieku cegła była jednym z najpopularniejszych materiałów budowlanych i budowli, które powstały wówczas w Europie (choćby krakowski Barbakan), zostało wybudowanych z czerwonej cegły.

Najcenniejszym obiektem wśród budynków Czerwonego Klasztoru jest Kościół Świętego Antoniego. Kościół wybudowano w XIV wieku i pierwotnie miał charakter gotycki, ale później przebudowano go i w efekcie obecnie zewnętrzny oraz wewnętrzny wygląd kościoła  jest mieszanką elementów barokowych i gotyckich. Aby samemu się przekonać, czy Czerwony Klasztor rzeczywiście jest taki piękny, trzeba tam pojechać, obejrzeć i ocenić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz